Od nienawiści do prawie PSYjaciółek.

     W tamte wakacje zamarzył nam się wyjazd nad jezioro. No to czemu nie? Ja i Nuka, Julia i Nikuś, Lidka i... No właśnie. Lidka i Negra. 

Negra to sucz po przejściach, ma agresję lękową. Początki znajomości nie były łatwe. Nuka jest psem dosyć lękliwym i nie pewnym jeśli chodzi o kontakty z innymi ludźmi czy psami.

Na początku Negra rzucała się na Nukę, kończyło się to uciekaniem młodej ze strachu. Na wstępie sucz była wyraźnie zniechęcona do starszej koleżanki. Jednak nie dałyśmy za wygraną. Na początku suki chodziły razem na smyczach. Było kilka takich spacerów. Później spacery gdy Negra była na dziesięciometrowej lince tak dla bezpieczeństwa. Aż w końcu doszło do tego, że suki same spacerują ze sobą. Ganiają zające, buszują w krzakach, pływają, czasem się bawią. Było kilka sytuacji gdzie doszło do spin, bo piłka, czy zazdrość, ale szybko im przechodziło i ganiały dalej.

Szczerze mówiąc bałam się ich pierwszego spotkania szczególnie, że Nuka ma problemy z psami mimo ciągłej socjalizacji (teraz jest już znacznie lepiej, jednak do ludzi wciąż pozostaje nieufna). Bałam się, że Puczi będzie mieć jeszcze większy problem niż dotychczas. Ale w sumie dzięki Negrze stała się bardziej pewna siebie. No, bo przecież co cię nie zabije to cię wzmocni!

W sumie to tyle o ich wspólnej przygodzie, która nadal trwa. Ze spaceru na spacer jest coraz lepiej i oby tak dalej!

Do napisania! :)