wtorek, 15 grudnia 2015

Że niby jesienna depresja?

Asia Żurawowicz - Fotografia
     Jesień jest ładna, ale tylko na początku gdy na drzewach są piękne żółte liście. Widać to na obrazku załączonym obok. Piękna, złota, polska jesień to raj dla fotografa. Lub po prostu nastolatki, co lubi robić czasem zdjęcia.
Co rok nastaje moment szarości, ciemności. I wtedy się zaczyna:
"Jak wracam ze szkoły jest ciemno i nie ma  czasu na robienie czegoś z psem".
Ale po coś człowiek wymyślił miejskie oświetlenie i można chociaż ruszyć tyłek na jakieś ćwiczonka na chodniku - od razu mamy rozproszenia.
Codziennie wychodząc do szkoły i wracając, gdy jest ciemno trzeba szukać rozwiązań. Mimo to, że mieszkam na totalnym zadupiu miasto postarało się o lampy. Dzięki temu mamy możliwość ruszyć się chociaż na szarpak czy po prostu na wbieganie na drzewa.
"Jest szaro i brzydko no i zimno!"
Są ludzie i parapety. Leń zawsze znajdzie sobie argument by zostać w domu pod kołdrą, pijąc herbatę i oglądając bzdurne programy w TV - a pies czeka.

Takie dwa argumenty widziane teraz często na stronach fejsbukowych. 
Większość chce wakacje, bo ciepło. Ale postawmy się w sytuacji naszych psów. Podam tutaj na przykład Nukę, która w wakacje totalnie się wyłącza, szuka tylko cienia by jak najszybciej uciec od skwaru. A jesień? Jesień to dla niej sama przyjemność, dużo błotka, dużo spacerów w bardzo sprzyjających warunkach.
Wiem, że są psy co szybko marzną, ale również człowiek wymyślił ubrania dla nich.

Naprawdę nie wiem czy jestem jakimś wyjątkiem? Długie spacery w weekendy i wstawanie o 9 staje się przyjemnością. Co z tego, że leje (jak ostatnio). Ważne, żeby uszczęśliwić psa.
 Obok wyniki ostatnich spacerów.
Mało ale jest. Od czegoś trzeba zacząć.
Myślę, że to i tak nie złe wyniki.






A co do spacerów. Głównie spacerujemy z Negrą. Negra jest bardzo miłym pieskiem i bardzo kocha Nukę i kocha ludzi. :)
O problemach Negry i jej współpracy i sukcesach z Lidką można poczytać tu.
Asia Żurawowicz Fotografia
Nasza wyprawa życia to podróż wokół pobliskich wsi: Klępino - Lubowo - Żarowo. Właśnie w ostatniej wsi znajduje się mój ulubiony most. I to był nasz cel. 

Jeśli chodzi o zdjęcia - lubię taką pogodę. Przynajmniej foty nie są prześwietlone.

W sumie to byłoby na tyle. Post bez sensu, ale trzeba było coś naskrobać. Następny post będzie po nowym roku - o tym jak przeżyłyśmy sylwestra no i o prezentach, które zamówię w styczniu.
Do napisania!
Ulubione zdjęcie z ostatnich dni :D

1 komentarz:

  1. Mnie niestety czasem taki leń łapie, ale zdaję sobie sprawę, że pies czeka i liczy, że pójdzie na spacer, i gdy patrzę tylko na jego mordkę, od razu mam chęć nawet w tą burą i ponurą jesień iść na spacer :D Zdjęcia super, większość widziałam na stronie Negry i Nuki :)
    Pozdrawiamy !
    http://mojekudlacze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń