niedziela, 5 lipca 2015

Seminarium frisbee z Jakubem Koncewiczem w Wałczu (04.07.2015)

     Wyruszyliśmy o 7:20. Na miejsce dotarliśmy około 9:30. Podróż była dosyć męcząca i upał dawał o sobie znać. Na plac trafiliśmy bez problemu. 
Przy wejściu spotkałyśmy Wiktorię i Dżekiego. Już od dłuższego czasu planowałyśmy spotkanie, aż w końcu na semi się udało! 
Małam okazję spotkać również Jagodę i Costę oraz Klaudię i Kamę.

     Poszłam rozłożyć cały sprzęt. Nuka grzecznie siedziała w klatce (na ostatnim semi ciągle jęczała i drapała w drzwiczki). 
Potem poszłam gadać z Wiktorią. Wika jest mega pozytywną osobą, a Dżeki meega najaranym na wszystko psem :D. Gdy na miejsce przybyli prawie wszyscy (prócz Jagody trochę się spóźniła) zaczęliśmy osobne "wywiady" z Kubą o tym co sprawia nam lub naszemu psu trudność. 
Następnie przyszła kolej na prezentację teamów. Bardzo się stresowałam, bo myślałam, że Nuka będzie zwiewać do ludzi i psów. Ale nie! Puściłam ją ze smyczy i byłam gotowa na wszystko. Patrzę, a piesek skupiony i najarany na dysk! Rzuciłam jej kilka backhandów (bo nic innego nie potrafiłam rzucić xD) i zrobiłyśmy kilka overów. Po tym piesek wylądował w klatce i reszta teamów poszła się prezentować.
Wiktoria i Dżeki
Dżeki i Wiktoria są naprawdę świetni! Dżek świetnie łapie dyski i tak się nimi jara, że och i ach. Aż chciałoby się takiego piesa.

     Przystąpiliśmy do nauki rzutów. Dużo osób miało z tym problem (a to zwykłe backhandy!) w tym ja. Jednak potem zaczęło mi wychodzić i byłam z siebie zadowolona. A w tym samym czasie (przez jakąś godzinę) Nuka grzecznie siedziała w klatce i nie wydała z siebie ani jednego dźwięku. Potem ćwiczyliśmy backhandy z psami. Nie było to wcale takie łatwe. Gdy minęła kolej moja i Wiktorii poszłyśmy z psami nad jezioro. Dodam, że plac od wody dzielił tylko chodnik i kawałek trawnika. 

Mała, dzielna suczi!
Fot. Klaudia Szymańska
Dżeki i Nuka bardzo się polubili co mnie ogromnie cieszy. Jeszcze do niedawna suczi bała się większych psów. Młoda nawet zaczepiała Dżeka żeby się z nią pobawił.
Spodobała mi się nauka floaterów w parach. Już można się domyśleć jak to wyglądało. Byłam w parze z Wiktorią co robiła za psa, a potem była zmiana.
I tu dla mnie miłe zaskoczenie, że Kuba pochwalił moje floaterki! 

Śmiesznie było gdy musiałyśmy (na semi były same dziewczyny ^_^) rzucić tak aby zdążyć obrócić się o 360 stopni i złapać dysk. Oj to było dobre... no i męczące.

     Chwila przerwy i pora na ćwiczenia z psami. Nuka miała problem z wymianą dysków. Wzięłam jej Hero Xtra i nie chciała ich puszczać, a Eurablendy i gumiaki z Trixie wymienia bez problemu. Jednak Kuba "naprawił" mi psa i potem mózg uruchomił myślenie.
Overki fajnie nam wychodziły. Suczi zmęczona upałem poszła na chwilę do klatki, ale z Wiką zadecydowałyśmy, że pójdziemy jeszcze raz nad wodę. 

Gdy wróciłyśmy psy poszły do kenneli, a wraz z całą grupą poszliśmy na naukę rzutów na chodnik (bo tam był cień).
A kto się tak ładnie szarpie? <3
Fot. Klaudia Szymańska
I tu znowu jestem dumna z psa. Godzina siedzenia w klatce, a ona grzecznie sobie spała. I nawet Dżeki nie jęczał, ani nie szczekał tylko gapił się na Nukełowe!

I w sumie na tym zakończyło się semi... Ponad 6 godzin w tak cudownym towarzystwie... Marzenie! Bardzo, ale to bardzo mi się podobało. Poznałam tyle nowych ludzi, tyle psich wmiataczy, mała suczi dała z siebie 110%, tak pięknie pracowała, tak pięknie się słuchała!
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda namówić się tatę na jeszcze jedno semi z Kubą... 
Gdy wracaliśmy Nuka ciągle spała (z resztą ja też większość drogi przespałam xD). No i 20 km od domu siadła nam klimatyzacja w samochodzie... Ale po chwili zaczęła działać! (jak dobrze, bo myślałam, że z tatą się ugotujemy).

Cały wypad uważam za niesamowicie udany! Zachowanie psa oceniam na wieeeegaśny +!
Mam nadzieję na więcej tak pozytywnych seminariów!
Do napisania!

8 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wypadu na seminarium :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zacnie było! Za rok koniecznie powtóreczka musi być :D
    A co do Nuki, to tak się obawiałaś, a była świetna! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No myślałam, że będzie gorzej, bo jednak na semi z Beatą bałam się nawet piłkę jej rzucić... Ale teraz wiem, że jest dobrze!
      Oj tak za rok musi być powtórka!

      Usuń
    2. Za rok będzie jeszcze lepiej :D
      Jak tylko pojawi się informacja, od razu trzeba się zapisać :P

      Usuń
  3. Dajcie znak, jak będzie jeszcze raz w Wałczu, to przyjedziemy w odwiedziny :D
    Życzę samych sukcesów! :)
    Pozdrawiam, Kaja&Ti

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj coś za dużo nas chwalisz! :P
    (Nie zapomnę tego, jak nasze psy przed wyjściem na pole zdecydowały, że chcą się bawić ;_;)
    My rzucamy dekielkami a Dżeki się patrzy na Nukę B| (i te moje słowa: "jakiś pies piszczy i to nie jest mój pies! :'))
    W końcu spotkanie ♥ mam zdjęcia z 360-siątek B| Twoje też :D
    cudowne semi ♥
    Do zobaczenia w wakacje.. :P

    Wiktoria&Kora&DżekiNajaraniecNaWszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Nuka zawsze ma takie odpały przed swoimi wejściami.
      Mam nadzieję, że jeszcze uda się spotkać :D

      Usuń