poniedziałek, 30 stycznia 2017

Elita Agility i plany na nowy rok.

     Już minęła ponad połowa stycznia. Szybko bardzo leci ten czas.
U nas troszkę się już działo. Mam na myśli pierwszy start w oficjalnych zawodach. Spontaniczna decyzja podjęta w tamtym roku żeby się zapisać. Czy żałuję? Nie. Mamy już pierwszą łapkę do A2 jeszcze tylko dwie i będziemy śmigać w dwójkach.
     Bałam się bardzo tych zawodów. Myślałam, że Nuka będzie chciała zwiać z toru, ale jak zwykle nie wierzyłam w kundlice. Egzaminy A1 były beznadziejne 3 zrzutki i dwie odmowy. Zaskoczyło mnie zeskoczenie z kładki, bo Nuczki nigdy wcześniej tak nie robiły. Ale mówi się trudno, najwidoczniej nie podpasowała jej akurat ta kładka.
W jumpingu i agility open zdisowałyśmy się. Trochę szkoda, ale wybaczam, bo pierwszy dzień w takich warunkach, a suczy trochę wyłączył się mózg.
     Drugiego dnia myślałam, że dziecko będzie zmęczone i nic nie będzie chciało robić. Jak zwykle myliłam się. Młoda zaczęła nakręcać się na inne psy (tak też nigdy nie robiła) trochę ciężko było mi ją ogarnąć, ale dałyśmy radę - poranek rozpoczęty egzaminem A1, który przebiegłyśmy na czysto tym samym zdobywając łapkę do A2!
     W sumie to nie wierzyłam, że się udało, bo jednak ja i Nuka to takie dwie biegające kaleki.
Agility open znów dis, przez to nie udało się dostać do elity i trafiłyśmy do pretendentów. Tam w finale jumpingu open zgarnęłyśmy 4 miejsce!
Zabrakło niecałej sekundy żeby stanąć znów na podium. Tutaj Nuczce znów muszę wybaczyć, bo biegła tak szybko, że wywaliło ją do tunelu i prawie się zdisowałyśmy.
     To chyba tyle o Elicie.
Teraz przejdę do postanowień na ten rok.
Głównym postanowieniem było wystartowanie w oficjalnych zawodach agility, ale to mamy już za sobą. Teraz celujemy w Latające Psy w Poznaniu (to na 100%) oraz w Sopocie. 
Nadal będziemy ogarniać główkę przy innych psach, ale z tym jest już o wiele, wiele lepiej!
Sezon letni rozpoczniemy kąpielami tak chociaż co drugi dzień i mam nadzieję, że młodą w końcu uda się przekonać do skoków z wyższych wysokości.
Nuczce ostatnio coś odwala jeszcze bardziej jeśli chodzi o pilnowanie zabawek więc tym też się zajmiemy.
Ignorowanie psów na smyczy jest o niebo lepsze niż było w tamtym roku.
Nadal będziemy zajmować się odchudzaniem.
Jak widać Nuczki coraz bardziej się wyrabiają!
Mam też kilka planów foto, które mam nadzieję, że uda się spełnić za pomocą Nuki i nie tylko :>

      Jest już koniec stycznia, ale dopiero teraz usiadłam do napisania tego wszystkiego.
Post dość krótki, ale ostatnio trzyma mnie brak weny.
Do napisania!

9 komentarzy:

  1. Oł jee odliczamy dni do LP Poznań <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O, gratuluję łapki do A2 i życzę powodzenia w zdobywaniu kolejnych! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W Warszawie prawdopodobnie nie, ale bardzo bym chciała :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę poznać Nukę w Sopocie! i gratulacje łapki do A2 ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy!
      Nuczka też z chęcią pozna wszystkich ^_^

      Usuń
  5. Gratulacje łapki do A2 :) No Nuka ładnie się wyrobiła ^^
    Ja czekam na sezon letni w szczególności <3 A szczególnie wodowanie z piesem :)
    Pozdrawiam, Złoty Pies

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ ona ma cudną figurę! Pozazdrościć można xD Gratuluję łapki do A2 i życzę sukcesu w zdobywaniu następnych!
    Pozdrawiamy M&B

    OdpowiedzUsuń