wtorek, 29 marca 2016

Co jest w mojej nerce?

Brak pomysłu na post, więc pomyślałam, że nie będę oryginalna i takie coś naskrobię. Także przejdźmy to rzeczy.

Jako, że jest jeszcze zimno wszystko noszę w kieszeniach od kurtki. Nerka w ruch idzie w wiosną i w lato kiedy nie mam gdzie upchnąć rzeczy.


Nerkę mam bardzo ubogą, bo za całe 15 zł z rynku. Taka pamiątka znad morza!
Posiada ona 3 kieszenie i mimo swoich rozmiarów jest dosyć pojemna.
Przejdźmy do zawartości.


Tutaj również będzie ubogo, bo w treningach towarzyszy nam bardzo mało rzeczy. No właśnie zapomniałam wspomnieć, że nerkę biorę tylko na treningi, bo na spacery idzie z nami tylko piłka/szarpak.


Na treningi zabieramy ze sobą:
1. Piłka. Od czasu zamówienia Chuck It Ultra jest to nasz must have na treningach i spacerach, chociaż inne piłki też są fajne, ta podbiła serce suczy. Piłka zmęczona życiem.
2. O ile nie zapomnę jest to kliker, bo a nuż będzie trzeba coś poprawić lub wpadnie mi do głowy nowy pomysł na jakąś sztuczkę.
3. Smakołyki. Zabieramy je w bardzo śladowych ilościach.
4. Krótka smycz. Niedawno w taką się zaopatrzyłyśmy i będzie nam towarzyszyć na treningach agi. A że jestem leniem to nie chce mi się dłuższej nosić.
Oczywiście biorę ze sobą telefon (endomondo obowiązkowe!) i klucze od domu, bo jak wyjdę to już nie wejdę!

Post trochę chaotyczny ale jest!
Tak więc do napisania!

4 komentarze:

  1. Ja ostatnio pakuję wszystko po kieszeniach, ale kiedy będzie cieplej pewnie wyciągnę nerkę ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nasza czeka na zajęcia dla głupich piesków i semi z Tomkiem :D
      Kilka razy w tym roku już z nami była... Ale i tak wolę ładować w kieszenie :D

      Usuń
  2. ja tam jestem miłośnikiem ładowania wszystkiego w kieszenie. Fakt faktem za dużo na spacery nie zabieramy, ale zawsze to coś :p
    Pozdrawiamy, Biscuit Life | Zapraszamy na KONKURS!

    OdpowiedzUsuń
  3. My z Reskem nerki jeszcze nie posiadamy, ale jeszcze wszystko przed nami! :D

    OdpowiedzUsuń