piątek, 12 czerwca 2015

Festyn z okazji dnia dziecka...

... w Szkole Podstawowej nr 7 w Stargardzie Szczecińskim.
Zdecydowanie nasz debiut. Strasznie bałam się jak to wyjdzie. Bo jednak festyn. Pełno ludzi, pełno dzieci, konie, psy, głośna muzyka, nowe sytuacje, krzyki, biegające dzieci, dmuchane zamki dla nich... Jednak nie było się czego obawiać!
Nuka była bardzo fajnie skupiona, jedynie rozproszyła się przy naszym pseudo slalomie :'). Jednak dokończyłyśmy bieg i jestem mega dumna z suczi! 

Było bardzo gorąco, więc Nuka jak i inne psy szybko się zmęczyły. Samo nakręcanie (dodatkowo i skupianie) zmęczyło ją na tyle, że nie miała swojej "normalnej" prędkości na torze. Nie zmienia to faktu iż biegła szybko. Zrobiłyśmy kilka sztuczek, Nuka została wygłaskana przez dzieci. Niektórzy wystraszyli się mojego psa "mordercy". 

Najbardziej cieszy mnie fakt iż Nuka nie reagowała na głaskanie dzieci. Niezbyt się nimi interesowała. 

Gdy już spadło zainteresowanie widowni, poszłam na tor i poćwiczyłam trochę z Nuką. Kilka osób nadal nas obserwowało i widziałam ich miny jak to Nuka cofała się tyłkiem na palisadę :D.

Tyle ludzi, a piesek taki grzeczny :D
Festyn uważam za bardzo udany. Jest to nasz mały sukces, a zarazem nowe doświadczenie. Jutro także idziemy poćwiczyć w podobnych rozproszeniach. A jak nie poćwiczymy to chociaż połazimy.



PS. Zapraszam tutaj!

1 komentarz: