wtorek, 31 maja 2016

Obroża od ToMika

     Już jakiś czas temu zdjęcie Iga wygrało obrożę od ToMika. Był to pierwszy wygrany konkurs!
Teoretycznie miała być to obroża właśnie dla Dziadka, ale wyszło na to, że większą część czasu nosiła ją Nuka - z nią wychodzimy na częstsze spacery i aktywniejsze. Tak właśnie pieski prezentują się w obroży. Od razu piszę, że jestem głupia i nie zrobiłam foty bez psa obroży zaraz po przyjeździe do domu. Ale na Nuce widać jaki kolor miała przed hmm... katowaniem jej?


     Jako, że wolę prostotę wybrałam wzór w czaszki. Zwykła czarno - biała obrożą pasująca do czarnuchów! Z każdym spacerem traciła ona na kolorze. Pewnie by tak nie było, gdybym regularnie ją czyściła, ale jakoś nie zwracam szczególnej uwagi na to, że obroża ma być zawsze na błysk.
Nie mogę jej nic zarzucić oprócz:

1. Materiał w miejscu zaciskania się (mamy wariant półzaciskowy) lekko się przetarł. Jednak nie przeszkadza to w dalszym używaniu jej.


2. Materiał uległ podarciu. Mam nadzieję, że nie będzie on się dalej darł, bo obroża naprawdę jest świetna!

3. Boli mnie brak metki z nazwą firmy. Ale z tego co zauważyłam już takowe są doszywane do wyrobów.

Czy polecam?
     Jak najbardziej. Ceny dokładnej nie znam, ale myślę, że warto się skusić na chociaż jeden wyrób od nich.
Kontakt ze sklepem jest świetny i to u mnie na ogroooomny +!

     Pewnie jeszcze kiedyś kupimy tam obrożę, ale jak na razie mamy ich wystarczającą ilość i trzeba inwestować w sport... 
Tak więc do napisania!

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Obecnie tak. Potraktowałam ją jako obroża spacerowa, wiele z nami przeżyła... Każda obroża z nami dużo przeżywa więc ta i tak się dobrze trzyma!
      Kolorowa z dingo już kilka razy wracała cała czarna i mama czepiała się, że znów kupiłam jej nową obrożę :D

      Usuń